W tym roku Łukasz jedzie zupełnie nowym samochodem Volvo S40 z napędem na tylną oś przygotowanym do startów w klasie SuperNational. Turbo doładowany silnik o pojemności 2.3 litra i mocy 400 koni mechanicznych tego spokojnego szwedzkiego sedana zmienia w rasową wyścigówkę.
Ten sezon jest dla mnie bardzo szczególny. W tym roku obchodzę 25-lecie moich startów w tej widowiskowej dyscyplinie. Cieszę się, że powoli wracamy do normalności, choć pierwsze kwietniowe zawody zostały odwołane, ale wszystko wskazuje na to, że kolejne odbędą się w zaplanowanych terminach. Do tego ogromne wyzwanie związane ze startami nowym samochodem. Jest to pewnego rodzaju nowość, gdyż dotychczas żaden zawodnik nie wystawił auta tej marki do startów w Polsce. Jesteśmy już po testach i mamy wypracowane ustawienia, które pozwolą nam na walkę o punktowane pozycje. Po pierwszych spotkaniach w parku serwisowym widzę, że konkurencja będzie bardzo mocna. Zeszły sezon pozostawił bardzo wielki niedosyt wśród kierowców. Dziś, każdy koncentruje się na tym, aby pokazać się od najlepszej strony – komentuje Łukasz Zoll.
Pierwsza runda Mistrzostw Polski Rallycross odbyła się w piątek 14 maja. Rywalizacja na torze rusza w sobotę rano po porannej sesji treningowej.
Na liście zgłoszeń jest 127 zawodników, co może tylko potwierdzać, że kibice odwiedzający Autodrom w Słomczynie, w ten majowy weekend, będą świadkami zaciętej walki we wszystkich klasach.
Ostatnio w jednym z wywiadów powiedziałem, że Rallycross to moja pasja na całe życie. Ogromnie dziękuję mojej rodzinie i przyjaciołom, że tak dzielnie mnie wspierają od tylu już lat. Mam też ogromną satysfakcję z tego, że mogę swoje doświadczenie i pasję przekazywać nowym zawodnikom. Moim faworytem, który pokazał ogromny potencjał w krótkim sezonie 2020 jest Maciek Laskowski, startujący CrossCartem. Gorąco mu kibicuję i wspieram także w tym sezonie. Do zobaczenia na zawodach. – dodaje Łukasz